Justyna Kokoszka z Suchej Beskidzkiej, I wicemiss Beskidów 2021 i Miss Polski Widzów Polsatu 2021 będzie reprezentowała nasz kraj na wyborach najpiękniejszej kobiety świata, które odbędą się w Tiranie. W najbliższą środę Justyna Kokoszka odleci do Tirany, gdzie w niedzielę, 5 listopada odbędzie się międzynarodowy konkurs piękności THE MISS GLOBE. W stolicy Albanii razem z […] Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka I niechaj każdy wie: kto na nas szarpnie się To mu to zaraz bokiem wyjdzie, może nie? Never PIS Warto dodać, że Durres jest głównym portem Albanii oraz drugim co do wielkości miastem tego kraju. Stąd też w niecałą godzinę dojdziemy autostrada do stolicy Albanii – Tirany. Trzeba jednak przyznać, że plaże w tej okolicy nie należą do najpiękniejszych, a często są też bardzo zanieczyszczone. W rewanżu znów nie udało się wygrać w stolicy Albanii. Ekipa Kazimierza Górskiego zremisowała 1:1. Na bramkę Jana Banasia odpowiedział Medin Zhega. Ostatecznie żadna z drużyn nie uzyskała awansu na turniej. Do Belgii pojechała reprezentacja RFN, która została później mistrzem Europy. Nowy park narodowy Albanii zachwyca swoim pięknem. Park Narodowy Dzikiej Rzeki Wjosy w Albanii to najnowsza przyrodnicza atrakcja Europy. Został oficjalnie ustanowiony 15 marca 2023 r. To jedyny w swoim rodzaju park narodowy dzikiej rzeki, obejmujący dorzecze Wjosy, jednej z ostatnich niemal nieuregulowanych rzek w Europie. Vay Tiền Nhanh Ggads. Podziel się:Rada miejska Tirany, stolicy Albanii, jednogłośnie zatwierdziła w poniedziałek nadanie nazwy ulicy Wolnej Ukrainy. Wcześniej nosiła ona imię Doniki Kastrioti, żony albańskiego bohatera narodowego Skanderberga. "The Guardian" zwraca uwagę, przy tej ulicy swoją siedzibę ma ambasada Federacji Rosyjskiej w Albanii. Ulica w stolicy Albanii, przy której mieści się ambasada Rosji, będzie nosić imię "Wolnej Ukrainy" (Adobe Stock, Sitadoni) W ramach naszej kampanii "WybieramyPrawdę" przypominamy wybrane teksty Onetu, które wpłynęły na otaczającą nas rzeczywistość. W najbliższych miesiącach na stronie głównej będą prezentowane kolejne artykuły z serii Aleksandra Wiśniewska: Co było przed Albanią? Lidia Salianj: Przed Albanią nie było nic [śmiech]. Albania bardzo dużo zmieniła w moim życiu, nie tylko pod względem stanu cywilnego, ale też mentalności i spojrzenia na świat z innej perspektywy. Mając 21 lat, wyjechałam do Grecji, gdzie zainspirowana tatą, który tam pracował, chciałam troszkę popracować, pozwiedzać i przeżyć jakąś przygodę. Pierwszy raz byłam tak daleko od domu i to jeszcze wśród palm, morza, dziwnego języka i pysznego jedzenia. Od tego momentu zaczęła się moja miłość do południa Europy - tamtejszego stylu życia, mentalności, jedzenia itd. Z Grecji do Albanii - jak to się stało? Będąc w Grecji, poznałam mojego przyszłego męża. Któregoś dnia z Polakami, którzy również pracowali w Grecji na małej wyspie Andros, postanowiliśmy się wybrać do dyskoteki. Wchodzimy do środka, muzyka na full, wszyscy sączą drinki i tylko jeden chłopak nie. Tańczy natomiast uśmiechnięty od ucha do ucha, nie przejmując się niczym. Nasi wspólni znajomi przedstawili mi go jako "bardzo fajnego Artura z Albanii". Od tamtego momentu stał się i moim znajomym. Nasze poznanie się było banalne, ale późniejsze wspólne przygody już od banału odbiegały. Z czasem staliśmy się parą, co niestety początkowo zostało odrzucone przez innych Polaków w grupie. Mieszkaliśmy w Grecji 3 lata. Głównie na Krecie, ponieważ tam praca jest przez cały rok. Poza tym jest to wyspa, a my lubiąc naturę, nie chcieliśmy pchać się do stolicy. Po trzech latach związku Artur chciał odwiedzić wraz ze mną rodzinę w Albanii i tak, piętnaście lat temu, znalazłam się w tym kraju po raz pierwszy. Proszę mi wierzyć, wtedy to był kraj tak dziki i tak mocno zacofany (w porównaniu choćby do Grecji), że był to dla mnie ogromny szok. Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Mimo wszystko, to właśnie w Albanii poślubiła Pani Artura - rodowitego Albańczyka, którego kultura, zwyczaje są jednak odległe od naszych rodzimych. Ślub odbył się w Albanii, ponieważ była tu znacznie mniejsza biurokracja i nie wymagano tylu dokumentów, ile chciała od nas Polska. Tak naprawdę była to skromna uroczystość, choć wspominam ją bardzo miło. W urzędzie stanu cywilnego nie rozumiałam ani słowa, ponieważ nie było tłumacza. Do tego nigdy nie poznaliśmy naszych świadków, ponieważ po przyjeździe do urzędu dowiedzieliśmy się, że świadkami mogą zostać tylko osoby z nami niespokrewnione. My mieliśmy tylko rodzinę, więc daliśmy urzędniczce pięć euro "na cukierki" i wpisała swoich sąsiadów. [śmiech] Różnice? Religijnych różnic między nami nie ma, ponieważ oboje jesteśmy osobami niezrzeszonymi z żadną religią, choć rodzina męża wywodzi się z bektaszytów, czyli najbardziej liberalnego odłamu islamu. Foto: Lidia Salianj / arch. rozmówczyni Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Odmienność kulturowa też w zasadzie nie stanowi problemu. Artur od najmłodszych lat wychowywał się w Grecji, więc już miał troszkę inne spojrzenie na świat. Jego rodzina jest bardzo otwarta i tolerancyjna. Nie miałam problemów, typu nie wolno ci tego, czy tamtego. Dużo między sobą rozmawialiśmy, dużo się na początku sprzeczaliśmy, ale w gruncie rzeczy jesteśmy bardzo podobni do siebie i to pomogło. Miałam po prostu szczęście, bo wiem, jak zaborczy potrafią być mężczyźni w Albanii i jak mocno mogą ograniczyć twoją przestrzeń. Czy równie bezproblemowo odebrały związek Wasze rodziny? Nasze rodziny, dopóki spotykaliśmy się nieoficjalnie i nie było mowy o ślubie, były uprzejme i miłe. Dopiero po informacji, że to jednak coś poważniejszego, zaczęły się schody. Większych afer co prawda nie było, ale za to były pogadanki. Artur wysłuchiwał od swojej rodziny, że przecież Polska to daleko, że nic o mnie nie wie itd. Ja miałam podobnie. Ze strony rodziny męża nigdy, ale to nigdy nie spotkałam się z niechęcią. Raz tylko teściowa wytknęła mi, że zabrałam jej syna. I to tak daleko, ponieważ po ślubie zamieszkaliśmy znów w Polsce. W tym momencie jednak nie mogę złego słowa powiedzieć na teściową - zdecydowanie nie stanowi materiału na kawały o teściowych. Teściowa ze zrozumiałych względów do Polski podchodziła z rezerwą. Jak zareagował jej syn? Mój mąż musiał się do wielu rzeczy przyzwyczaić, zaczynając od rosołu (zupa-woda), a na tempie życia kończąc. Pierwsza zima też była dla Artura przeżyciem. I nie chodzi tu tylko o kwestię ubioru, ale przede wszystkim o widok śniegu po raz pierwszy, o naukę jazdy na nartach czy łyżwach. W Albanii bardzo kultywowana jest tradycja rodzinna i życie rodzinne ma ogromne znaczenie. Spotkania z bliskimi są częste i bardzo zażyłe są relacje rodzinne. Praca stanowi temat drugorzędny. W Polsce dużo pracujemy i mamy też bardziej rozwiniętą kulturę spotkań towarzyskich niż rodzinnych. Czy to, dlatego postanowiliście się jednak osiedlić właśnie w Albanii? Początkowo osiedliliśmy się w Polsce jako bardziej stabilnym kraju. W Polsce też urodził się nasz syn i zaczęliśmy tutaj budować swoją rodzinę. Jednak przez cały ten czas tęskniliśmy za południem. Najpierw za Grecją, a z czasem po wielkokrotnych odwiedzinach w Albanii, właśnie za nią. W pewnym momencie życie, które prowadziliśmy, przestało nam odpowiadać. Gonitwa między pracą a domem, tęsknota za kawą w kawiarence gdzieś w Albanii i pływanie w morzu w listopadzie to było to, o czym marzyliśmy każdego dnia. Foto: Lidia Salianj / arch. rozmówczyni Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Mój mąż pochodzi z Beratu, ale część rodziny ma też w Tiranie. My nie chcieliśmy ani Tirany, ani Beratu. Chcieliśmy morze - "afer detti, afer mbretit" (blisko morza, blisko króla). I wtedy pojawił się pomysł na Durrës. Stąd mamy blisko i do rodziny w Beracie i do Tirany, gdzie kręci się całe życie kulturalne, zarobkowe itp. Ale to w Durrës znaleźliśmy wspaniałą szkołę dla dziecka i mieszkamy w spokojnym mieście nad morzem, gdzie na balkonie pijemy kawę, rozkoszując się szumem fal i widokiem błękitu. A wystarczy wskoczyć do auta, żeby po krótkiej chwili być już w samy centrum krzykliwej Albanii. Jako codzienna mieszkanka Durrës, jego wad prawie nie dostrzegam. No może jest trochę korków i budynków postawionych z wielkim rozmachem, ale czasami ściśniętych jedne na drugich. Dla mnie jednak Durrës to drugi dom i czuję się tutaj naprawdę jak u siebie. Oczywiście, pod względem turystyki są w Albanii o wiele ładniejsze miejsca, ale wpaść gdzieś na wakacje to zupełnie co innego niż wybrać miejsce do życia. Poza tym ja w Durrës czuję się cały czas jak na wakacjach, bo dzięki łagodnej zimie życie tutaj nie zamiera nawet wtedy. Foto: Lidia Salianj / arch. rozmówczyni Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Nie miała Pani żadnych obaw związanych z przeprowadzką do Albanii, którą jeszcze niedawno określiłaby Pani jako "dziką"? Pierwszy kontakt z Albanią to był szok. Nie mogę kupić mleka w kartonie, nie ma żadnego marketu, a byrek [placek nadziewany mięsem lub warzywami] dostaję zawinięty w gazetę. Za drugim razem, przyleciałam do domu rodzinnego Artura. Zmęczona lotem wchodzę do domu, a tam nie ma prądu. Wszyscy jakby nigdy nic siedzą w jednym pokoju, śpiewają, grają w szachy i doskonale się bawią. Moje pytanie: "kiedy włączą prąd?", jeszcze bardziej ich rozbawiło. Nagminne przerwy w dostawach prądu były tu normalne. Do tego stopnia, że kiedy szło się ulicą Beratu na kawiarniach wisiały napisy: "Kawa, piwo, agregat", zamiast - jak u nas w Polsce: "Kawa, herbata, WiFi". Z wizyty na wizytę chodziłam jeszcze bardziej jak zaklęta, bo za każdą widziałam, jak szybko się rozwijają. Do dziś, jadąc w jakieś miejsce po roku nieobecności, potrafię się zdziwić. Jednak szczerze mówiąc, nie zawsze ten rozwój cieszy. Wolałabym, żeby wiele rzeczy zostało takimi, jakimi są. Inaczej Albania się następną Grecją, Włochami czy Chorwacją i wszyscy będziemy to samo zwiedzać i na to samo patrzeć. Foto: Lidia Salianj / arch. rozmówczyni Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Ten nieład i dzikość Albanii mnie pasjonuje. Lubię, kiedy turyści tak pozytywnie się dziwią: "a to jeszcze tak można?" albo "tego jeszcze nie zakazali?". Na przykład komunikacja miejska jest zachwycająca. Mimo że trzeba się domyślać skąd i o której odjeżdża autobus, ponieważ brak jest tabliczek, nie musisz się martwić o bilet. W autobusie jest bileter. Przepychając się między podróżnymi, nie dość, że sprzedaje bilety, to jeszcze jest żywą informacją, nawołującą co przystanek, gdzie się zatrzymujemy. Czasami robi to w bardzo żartobliwy sposób, ponieważ zamiast wymienić umowną nazwę przystanku, wymienia kawiarnie i atrakcje, które są dookoła. Z jednej strony zadowolenie ze zmian rozwojowych kraju, a z drugiej melancholia za jego "dziką" naturą? W Albanii człowiek jest o wiele bliżej wolności. Jest mniej sterowany przepisami, zakazami i nakazami. Ot, taka południowa frywolność w podejściu do wielu tematów. Czasami Albania potrafi wkurzyć i to tak naprawdę. Jazda samochodem i brak zachowywania jakichkolwiek reguł czy zasad kultury na drodze jest dla mnie źródłem wielu frustracji. Podobnie, jak niewiedza urzędników i ich przyzwyczajenie do płacenia za każdą usługę — tzw. daj na kawę. Utrudnia to załatwianie podstawowych papierków. Foto: Lidia Salianj / arch. rozmówczyni Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Z drugiej strony prostota ludzi w podejściu do życia, do postrzegania świata mnie osobiście urzeka. Ja jestem typem filozofa i kiedy zaczynam swoje wywody jak rozwiązać jakiś problem, ludzie naokoło sprowadzają mnie na ziemię i tłumaczą jak bez komplikacji do czegoś podejść. Ta prostota ma też swoje minusy. Wiąże się to z brakiem wyobraźni, jeśli chodzi o tutejsze zabytki. Ja wiem, że kraj, który nie ma pieniędzy dla ludzi, będzie dbał o zabytki czy kulturę na samym końcu. Dlatego wiele starożytnych miejsc jest zaniedbanych. Nie są w żaden sposób chronione, zabezpieczone. Poznałam oczywiście wielu ludzi z pasją, którzy walczą o te miejsca. Rozczulają mnie bardzo, podobnie jak ci, co walczą z wiatrakami, jeśli chodzi o ekologię czy pomaganie bezdomnym zwierzętom. Jest też wspaniała fundacja pomagająca ludziom, żyjącym w skrajnej biedzie. Założyli ją młodzi ludzie. I to też jest właśnie wspaniałe. Pomimo wielu tutaj problemów politycznych czy finansowych, ludzie nadal są uśmiechnięci, mili, a wychodząc na ulicę w nocy, czuję się bezpieczniej niż w innych krajach. Oprócz pracy w międzynarodowej firmie zajmuje się Pani również turystyką: pomoc w organizowaniu zakwaterowań, oprowadzanie wycieczek itp. Czy w tej dziedzinie zmiany są również zauważalne? Kiedy pierwszy raz przyjechałam do Albanii piętnaście lat temu, nie można było spotkać tu Polaka. Chyba że "turystę-wariata" lub kogoś w związku z Albańczykiem, lub Albanką. Kiedy pierwszy szok po przyjeździe tu minął, stwierdziłam, że super pomysłem byłoby sprowadzić tutaj ludzi z Polski i im to wszystko pokazać. Kiedy powiedzieliśmy o tym pomyśle rodzinie Artura, to uznali nas za niespełna rozumu. Teraz się z tego śmiejemy. Z roku na rok żartujemy, że na wakacje Albania zamienia się w "Polandię". Turystów z Polski jest naprawdę coraz więcej. Coraz częściej spotykam też Albańczyków, którzy umieją lub uczą się polskiego, a w większości najbardziej popularnych miejsc umieją powiedzieć choć kilka słów po polsku. Foto: Lidia Salianj / arch. rozmówczyni Polka Lidia Salianj opowiada o życiu, pracy i zwyczajach w Albanii Albania jest małym krajem, ale ma wiele do zaoferowania. Można zorganizować sobie tzw. wakacje życia - podziwiać bardzo stare zabytki, poszaleć w rozrywkowej Tiranie, pochodzić po niesamowitych górach, aby na końcu poleżeć przy lazurowym morzu. Można to wszystko osiągnąć podczas jednego pobytu, właśnie ze względu na to, że Albania jest niewielka. Albo można się rozkoszować za każdym przyjazdem czymś innym. Albania turystycznym kierunkiem - rodzina do tego pomysłu podeszła z rezerwą. Jak natomiast zareagowali sami turyści? Spotkałam się z wieloma obawami ze strony Polaków, jeśli chodzi o Albanię. Najbardziej wynikało to z zamieszek jakie miały miejsce w 1997 i wojny na Bałkanach. Między ludźmi nadal panuje opinia, że tu wszyscy biegają z kałasznikowami, a religia muzułmańska ma ogromny wpływ na życie codzienne. Prawda jest taka, że religie, które tutaj są, czyli islam, katolicyzm i prawosławie są bardzo przyjaźnie do siebie nastawione i przeciętny Albańczyk obchodzi święta każdej z nich. Dzięki turystyce zagranicznej, rozwijającej się w Albanii, świadomość za granicą jest większa i pytania, czy tutaj jest bezpiecznie, są coraz rzadsze. Zawsze się śmiejemy z mężem, że w Albanii można zobaczyć Afrykę lub Amerykę. Zależy, jak się rozejrzysz i na czym skupisz. Można zobaczyć śmieci, żebraków, bezdomne psy i rozwalające się budynki, a można też zobaczyć te zrobione z wielkim przepychem, miejsca ociekające złotem i wspaniałe zabytki. Można spróbować przepyszne jedzenie i spotkać wspaniałych ludzi. Jak to się potocznie mówi - Albania to kraj ogromnych kontrastów. ____________________ Aleksandra Wiśniewska. Z wykształcenia dziennikarka, z zamiłowania – podróżniczka. Chcąc połączyć obie pasje, zrezygnowała z pracy w singapurskiej korporacji i zamieniła wygodne życie w Mieście Lwa na telepanie się ciasnym kamperem po bezdrożach świata. Jej artykuły to obrazy ludzi, miejsc i zdarzeń przywołane do życia słowem. Więcej na stronie Tirana atrakcje i zabytki Tirany. Miejsca, które należy zobaczyć odwiedzając Tiranę, stolicę Albanii. Ciekawe destynacje, atrakcje turystyczne, jak ciekawie spędzić czas w Tiranie 600-tysięczna stolica Albanii jest przez Polaków coraz częściej wybierana jako cel podróży. Jeszcze sto lat temu mieszkało tu kilkanaście tysięcy ludzi. II wojna światowa bezpowrotnie zabrała ze sobą wiele zabytków, potem było kilkadziesiąt lat okresu mrocznego socjalizmu, pod przywództwem Envera Hodży i nic nie sprzyjało rozwojowi turystyki. W ostatnich latach to się zmieniło. Zaczynamy odkrywać nieznany dotychczas kraj. Dla tych, którzy planują przyjazd do Tirany, ma zestaw podpowiedzi. Oto, co warto zobaczyć, odwiedzając stolicę Albanii. 1. Meczet Ethema Beja i Wieża zegarowa Najsłynniejszym zabytkiem Tirany jest meczet Ethema Beja, zbudowany w latach 1789-1823. W czasach dyktatora Envera Hodży (Enver Hoxha, 1908-1985) do meczetu mogli wchodzić tylko obcokrajowcy. Zresztą był jedynym czynnym meczetem w Albanii. Od 1991 r. jest otwarty dla wszystkich. We wnętrzu można podziwiać piękne freski i sztukaterie. Obok meczetu stoi 35-metrowej wysokości Wieża zegarowa Kulla e Sahatit z 1811 roku. Podobno do lat 70. XX wieku była najwyższym obiektem Tirany. W 2016 r. została odremontowana. Z czego słynie Tirana? Meczet Ethema Beja nocą. Z lewej Wieża zegarowa 2. Tirańskie bunkry W Albanii są wszechobecne bunkry, zbudowane za czasów wieloletniego komunistycznego dyktatora Envera Hodży. Miały zapewnić Albańczykom długotrwały opór, w przypadku jeśli ich kraj zostanie zaatakowany. Po II wojnie światowej żadne obce wojska nie próbowały jednak zdobyć Albanii, a wiele tysięcy bunkrów wtopiły się w albański pejzaż. Do dziś bunkry są również w stolicy Albanii. Chyba najbardziej znanym schronem w centrum Tirany jest Bunk’ART2. Obecnie jest tu muzeum, które za opłatą jest udostępnione zwiedzającym. Dłuższe spacery do Tiranie pozwolą na zlokalizowanie kolejnych bunkrów. Co ciekawe, miejscowi niechętnie patrzą na turystów, którzy je fotografują. Dwukrotnie tego doświadczyłem. Tirana atrakcje: wnętrze BunkART 2. Jeden z bunkrów w mieście 3. Plac i pomnik Skanderbega Centralny placem Tirany jest plac Skanderbega, o powierzchni 40 tys m². Istnieje od 1968 roku. Są tu wspomniany już meczet Ethema Beja, Narodowe Muzeum Historyczne (o nim za chwilę), gmach opery i wysoki hotel. Od samego początku stoi tu również pomnik konny bohatera narodowego Albanii, Skanderbega (1405-1468). Pomnik Skanderbega stoi przy placu jego imienia 4. Zamek Topani Rruga Murat Toptani, to zamknięty dla ruchu ulicznego deptak w centrum Tirany. Wieczorem ożywa, a w tutejszych kawiarniach robi się gwarno. Jest tu coś, co niegdyś było zamkiem rodziny Toptani, a obecnie jest miejscem, gdzie są sklepiki i restauracje. Mnie ten „zamek” rozczarował, bo zanim wszedłem przez bramę, oczekiwałem czegoś innego. Kogo zdziwił zamek Topani i ma więcej czasu, może odwiedzić zamek w Petreli (wieś Petrelë), położony 25 km od Tirany. Został wzniesiony na wzgórzu w XV wieku. Zamek Topani od wewnątrz, o zmierzchu. W głębi brama wejściowa 5. Narodowe Muzeum Historyczne Największe muzeum Albanii, to otwarte w 1981 r. Narodowe Muzeum Historyczne w Tiranie. Na czterech kondygnacjach (18 tys. m² powierzchni) zgromadzono tysiące eksponatów, od prehistorii po czasy komunizmu. Oryginalny fronton budynku muzeum, na którym jest mozaika przedstawiająca Albańczyków w historycznych strojach z różnych epok, jest jednym z symboli miasta. Niestety gdy tutaj trafiłem, trwała renowacja i frontowa ściana była zasłonięta. Muzeum Narodowe przy placu Skanderbega. Tirana atrakcje 6. Piramida w Tiranie W 1988 r. wybudowano w Tiranie najdroższy budynek Albanii. Początkowo mieściło się w nim Muzeum Envera Hodży. Po upadku komunizmu Piramida Tirany (tak z uwagi na kształt nazywano budynek) było tu centrum konferencyjne. Obecnie obiekt jest opuszczony, teren zagrodzony i wszystko wygląda mało atrakcyjnie. Ale jeśli ktoś chce pochwalić się selfie z „piramidą”… Piramida w Tiranie obecnie wygląda kiepsko 7. Most garbarzy To niepozorne obecnie miejsce, nie rzucające się turystom w oczy, kiedyś było częścią traktu, mostem nad rzeką Lanë. Most grabarzy (Ura e Tabakeve) zbudowano z kamieni w XVIII wieku i jest zlokalizowane blisko centrum. Co zobaczyć w Tiranie? Most Grabarzy 8. Kolejka gondolowa i Park Narodowy Dajti 26 km na wschód od Tirany jest Park Narodowy Dajti (Parku Kombëtar Dajti). Ma powierzchnię 29 tys. ha, jest tu kilka gór, Mali i Dajti (1613 m Na szczyt góry Dajti można wjechać kolejką Dajti Ekspres. Długość trasy wynosi 4670 metrów, a różnica poziomów, to 812 metrów. Niestety akurat w dniu, gdy tu dotarłem, kolejka linowa była nieczynna. Budynek kolejki Dajti Ekspres 9. Tirańska chmura 550 m² powierzchni i 7 metrów wysokości ma instalacja artystyczna japońskiego artysty Sou Fujimoto, znajdująca się niedaleko zamku. Można wejść do środka, a zdjęcia wychodzą bardzo oryginalnie, niezależnie od pory dnia. Artystyczna konstrukcja japońskiego artysty. Tirana atrakcje turystyczne 10. Willa dyktatora Kogo nie zanudziła komunistyczna przeszłość Albanii i Tirany, zobaczył bunkry i wciąż ma mało, może odwiedzić dawną willę, w której mieszkał Enver Hodża z najbliższą rodziną. Tym bardziej, że wtedy było to miejsce niedostępne dla przypadkowych osób. Ja się nie zdecydowałem na taką atrakcję, więc zdjęcia nie ma. Polski akcent w Tiranie – pomnik Fryderyka Chopina 11. Pomnik Fryderyka Chopina Dla Polaków, którzy podróżując po różnych krajach, poszukują „smaczków” mających związek z Polską, mamy informację o pomniku Fryderyka Chopina w Tiranie. To podobno jedyny pomnik w Albanii, na którym uwieczniono obcokrajowca. Trafiłem tu trochę przypadkowo, kierując się do pobliskiego parku. Jeśli lubisz spacery wśród zieleni, do parku też warto zajrzeć. Jest tu kilka pomników. Rzeźba przed piłkarskim stadionem w Tiranie – Air Albania Stadium 12. Air Albania Stadium (Arena Kombëtare) Pod koniec mojego zestawienia atrakcji w Tiranie, coś dla miłośników piłki nożnej. Ten obiekt o pojemności miejsc, zbudowano w latach 2016-2019, a obok wybudowano hotel. Na zewnątrz obiektu są restauracje i sklepy. Kto chce, może obejść stadion dookoła. Wcześniej stał tu stadion Stadiumi Qemal Stafa. Jako najważniejszy obiekt kraju, był areną wielu wydarzeń sportowych, w tym meczów albańskiej reprezentacji piłkarskiej. Zbudowano go w latach 1939-1947, a patron Qemal Stafa (1920–1942) był działaczem komunistycznym. Katolicka katedra św. Pawła w Tiranie, stolicy Albanii 13. Katedra Świętego Pawła Jeśli będąc w Tiranie masz dość oglądania meczetów i chcesz odwiedzić chrześcijańską świątynię, mam coś dla ciebie. Katedra Świętego Pawła w Tiranie stojąca przy bulwarze Zhan D’Ark, to największa katolicka świątynia Albanii. Wybudowano ją w latach 2000-2001. Jeśli wejdziesz do środka, zobaczysz witraże przestawiające Matkę Teresę i (kolejny polski akcent) papieża Jana Pawła II. Tirana atrakcje i zdjęcia: (c) Zobacz też:> Atrakcje Prizren w Kosowie> Ciekawostki o Kosowie | Tags: Tirana ciekawostki, Tirana informacje, Tirana atrakcje, Tirana wycieczki, Tirana wycieczka, Tirana i okolice, Tirana zabytki, Tirana co zobaczyć, Tirana co warto zobaczyć, Tirana, Tirana Albania, Tirana atrakcje turystyczne, Torana z czego słynie, Tirana największe atrakcje, co zobaczyć w Tiranie, co warto zobaczyć w Tiranie, przewodnik po Tiranie, zabytki Tirany, Tirana stolica Albanii, atrakcje w Tiranie, najciekawsze miejsca Tirany, zwiedzanie Tirany, Tirana zwiedzanie, Tirana w jeden dzień, okolice Tirany atrakcje, co warto zobaczyć w Albanii, Albania co warto zobaczyć, najważniejsze informacje o Tiranie, Tirana blog, Park Narodowy Dajti, Dajti Ekspres Albania – niegdyś jedno z najbardziej odizolowanych państw w Europie. Dziś miejsce, do którego wyjeżdża coraz więcej turystów. Z danych biur podróży, Itaki wynika, że Albania jest w pierwszej 10. najchętniej odwiedzanych przez Polaków krajów. Przyciągają ich ciepłe morze, piaszczyste plaże, zabytki, dziewicza przyroda, przepiękne krajobrazy, znakomite jedzenie i wino. Co warto wiedzieć przed wyjazdem do tego kraju? Daj się ugościć Albańczycy bardzo dbają o swoich gości i zważają w związku z tym na pewne rytuały. Witając się, należy podać sobie ręce; taki sam gest obowiązuje się przy pożegnaniu. Kobiety, a także mężczyźni całują się z bliższymi znajomymi w oba policzki. Przed wejściem do domu gospodarza wypada zdjąć buty, w środku tradycyjnie witani jesteśmy turecką kawą i słodkim zazwyczaj poczęstunkiem. Osobom starszym okazuje się tu ogromny szacunek – w wielu miejscach wciąż żywy jest zwyczaj całowania ręki starszego gościa przy powitaniu. Należy też mieć na uwadze, że gestem oznaczającym „tak” jest kręcenie głową z boku na bok, czyli nasze „nie”. Albańskie „nie” to uniesienie brwi, a jeśli chcemy zdecydowanie czemuś zaprzeczyć bądź odmówić, unosimy głowę. Bądźmy też uważni przy piciu narodowego trunku, czyli rakii. To mocny alkohol (powyżej 50%). Pije się go w większych kieliszkach lub w szklankach. Jednak nie przechylamy kieliszka na raz, jak w Polsce, tylko sączymy trunek powoli. Napij się wina Najlepsze wypijesz w Shesh w winiarni założonej przez Ekrema Bardhę, Albańczyka, który po wojnie uciekł do Ameryki. Potem otworzył winny tam biznes. Butelki z etykietą Bardha znajdziemy we wszystkich knajpach, a cena jednej wynosi od ok. 600 leków (ok. 20 zł). Odwiedź Blok To dawna dzielnica komunistycznych aparatczyków. To teraz najmodniejsze miejsce w Tiranie, gdzie przychodzi się do nocnych klubów na drinka i disco. Odpocznij na plaży Na przykład w kurorcie Durrës, do którego wycieczki z Polski organizuje biuro podróży Itaka. Od wiosny do jesieni busy ze stolicy Albanii kursują tam codziennie od świtu do zmierzchu. Można też wybrać się znacznie dalej na południe do leżącej nad uroczą zatoką Sarandy (podróż autobusem trwa osiem godzin). Z wyspy Korfu pływają tam promy i wodoloty. Saranda to także idealne miejsce do nurkowania. Nie przepłacaj Życie w Albanii jest bardzo tanie. Dziennie na wyżywienie wystarczy ci jakieś czternaście leków. Za kawę i wodę mineralną w małej knajpce zapłacisz od 30 do 100 leków. Duże piwo to wydatek ok. 150 leków, drink w nocnym klubie – ok. 700 leków. Danie w restauracji, na przykład jagnięcina z ziemniakami i sałatką z pomidora, kosztuje 700 – 800 leków. Spróbuj byrka Ta lokalna przekąska robiona z francuskiego ciasta przekładanego szpinakiem i białym serem sprzedawana w budkach na każdym rogu Tirany. Kosztuje od 30 leków. Pamiątki kup w Kruji, dawnej stolicy Albanii Od Tirany to tylko godzina jazdy minibusem. W XV wieku Kruja była centrum oporu Albańczyków przeciw osmańskiej inwazji. To właśnie tutaj jest muzeum bohatera narodowego Skanderberga. Jednak aby do niego dojść, musisz przejść przez wybrukowane uliczki bazaru, gdzie w drewnianych chatach kupisz dywany, srebro, popielniczki w kształcie bunkrów, z których słynie Albania i wyroby z drewna – ręcznie robione kołyski, misy, osełki do masła i malowane skrzynie. Ja polecam butelkę albańskiego koniaku. Spróbuj śródziemnomorskich fast foodów W Albanii nie ma McDonalda, są za to kolonaty – rodzime budki z szybkimi przekąskami, w których zjesz albańskiego burgera z frytkami. Wynajmij przewodnika Szukasz sprawdzonego przewodnika? Moim był Elton Caushi, który zabierze cię w miejsca rzadko odwiedzane przez turystów. Z Eltonem skontaktujesz się przez stronę Autor: redakcja Comments comments Wyświetleń: 20,589 Chociaż rząd Albanii w ostatnich latach rozpoczął podróż w celu zreformowania wysiłków na rzecz równości płci, takich jak Narodowa Strategia na rzecz Równości Płci 2016-20 (NSGE) i Plan Działania tworzą silną wizję równości płci i praw kobiet w Albanii, albańskie kobiety stale stawiać czoła trudnym wyzwaniom. Dlatego w dzisiejszym poście zamierzam omówić prawa kobiet w Albanii oraz przeszłość i teraźniejszość kobiet w tym kraju. Położony pomiędzy Grecją, Kosowem, Macedonią i Morzem Adriatyckim na Półwyspie Bałkańskim mały kraj Albania przekształcił się z kraju komunistycznego w demokratyczny podczas wyborów prezydenckich w 1992 roku. Transformacja przyniosła różne problemy, takie jak ubóstwo, brak rozwój polityczny i gospodarczy, prawa kobiet w Albanii. W procesie decyzyjnym mechanizmów gospodarczych i politycznych udział kobiet nadal pozostaje ograniczony. Albańskie kobiety protestują przeciwko nierówności i przemocy Źródło: Przemoc wobec albańskich kobiet jest powszechna, o czym świadczy wskaźnik przemocy domowej, gdzie około sześćdziesiąt procent kobiet doświadczyło nadużyć z rąk swojej rodziny. Niewiele poprawiono w zakresie zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć oraz praw do kredytów i usług związanych z przedsiębiorczością dla kobiet. Przeciętna pensja kobiety jest o osiemnaście procent niższa niż mężczyzny w miastach i więcej na wsi. Sytuacja praw kobiet w Albanii zmusza nas do głębszego poznania tego tematu. Zagłębmy się więc w to! Kilka prawd o prawach kobiet w Albanii Ponad pięćdziesiąt procent kobiet w Albanii spotkało się z przemocą seksualną. Według badania przeprowadzonego przez UNDP i Kobiety ONZ a rząd Szwecji ponad pięćdziesiąt procent albańskich kobiet zostało poddanych jakiejś formie „przemocy seksualnej, fizycznej lub psychicznej”. Przemoc tego rodzaju ma miejsce z powodu uwiecznienia partnera. Co więcej, obecne połączenie walki finansowej i nakaz pozostawania w domu z powodu COVID-19 zwiększyło przemoc domowa wobec albańskich kobiet. Pozostawiło to kobietom niewielką lub żadną ochronę przed nadużyciami w domu. W tych okolicznościach UN Women zainicjowała kampanie w mediach społecznościowych, aby zapewnić schronienie i bezpieczeństwo ofiarom przemocy domowej w całym kraju. Nierówność płci w zatrudnieniu w Albanii Źródło: Większość robotników rolnych w Albanii jest zdominowana przez kobiety, choć nadal zarabiają mniej niż robotnicy płci męskiej. Za promowanie praw kobiet w Albanii i równości płci w miejscu pracy Program Uwłasnowolnienia Gospodarczego ONZ zapewnia zasoby dla inicjatyw i programów, które będą zachęcać dziewczęta i kobiety do odbycia rozszerzonego szkolenia zawodowego i do niezależności. Zgodnie z prawem kobiety w Albanii mogą kupować i posiadać nieruchomości. Jednak przepisy te często nie są wdrażane, ponieważ tradycyjnie kobiety nie mogą podpisywać dokumentów prawnych jako „głowa gospodarstwa domowego”, co sprawia, że ​​niezwykle trudno jest kobietom zostać właścicielami nieruchomości. Od 2018 roku tylko osiem procent kobiet w Albanii posiadało ziemię. Centrum Inicjatyw Obywatelskich i Prawnych pracuje nad maksymalizacją tej liczby, zachęcając kobiety do kupowania ziemi. Ponadto zapewniają one również wsparcie prawne w poruszaniu się po tradycyjnych zwyczajach, które stanowią przeszkodę dla praw kobiet w Albanii. Podczas COVID-19 w systemie opieki zdrowotnej poważnie brakuje opieki w zakresie zdrowia reprodukcyjnego i bezpiecznej aborcji. Albańskie prawo stanowczo ogranicza dostęp do aborcji. Podczas tej epidemii kobiety mają trudności ze znalezieniem bezpieczne centrum opieki zdrowotnej do aborcji. Według Amnesty International, rządy w tym regionie uznają bezpieczną opiekę aborcyjną za zbędną służbę zdrowia. Według Leah Hoctor, dyrektor regionalnego Europejskiego Centrum Praw Reprodukcyjnych, każdy rząd europejski, w tym albański, powinien interweniować i działać natychmiast, aby zapewnić szybki i bezpieczny dostęp do aborcji podczas tej pandemii. Tradycja jako przeciwieństwo kobiet w Albanii Region Gheg w Albanii Źródło: Wikipedia W ramach projektu północny region Gheg zajmuje Kobiety z Albanii w społeczeństwie patriarchalnym i konserwatywnym. W społecznościach Gheg prawa kobiet w Albanii są rzadkością, ponieważ kobiety są postrzegane jako podporządkowane w przeważającym męskim społeczeństwie. Pomimo wprowadzenia gospodarki wolnorynkowej i rządów partii demokratycznej, główną rolą kobiet w społeczności Gheg jest nadal opieka nad domem i dziećmi. Chociaż albańskim kobietom wolno nosić broń, a w matriarchalnym społeczeństwie albańskim Tosk i środkowej Albanii ludzie cenią równość seksualności, płci i religii, wiejskie kobiety w społeczeństwie Gheg są bardziej konserwatywne w zarządzaniu konwencjami, takimi jak wezwania do zemsty. Niektóre takie konwencje to: Albańskie kobiety w społeczności Gheg były „żyjącymi konkubinami” dla mężczyzn żyjących w górzystym regionie przed II wojną światową. Pozornie istotną kwalifikacją mężczyzn Gheg u kobiet jest ich nienaruszone dziewictwo, które spowodowało, że kobiety zapłaciły „stać się znowu dziewicą". Pomimo niebezpieczeństw związanych z zapaleniem i infekcją, napędzane seksualnie kobiety w społeczności Gheg decydują się na tajne dwadzieścia minut prostej operacji ginekologicznej, aby przywrócić dziewictwo w miastach Gheg. Raporty z tej samej kliniki donoszą, że kilku nowych mężów sprowadziło swoje narzeczone, aby sprawdzić ich dziewictwo, ponieważ nie krwawiły w noce poślubne. Kostium kobiet z północnej Albanii Źródło: Pinterest Prawa kobiet w Albanii, a zwłaszcza w społeczeństwie Gheg, nie istnieją, ponieważ są one traktowane i traktowane przez mężów jako towar. Nie lubią mieć córek w patriarchalnym społeczeństwie Gheg. Jest nawet zwyczajem w północnej Albanii, podobnie jak w Mirdite i innych sąsiednich regionach górskich, że kobiety mogą wychodzić za mąż dopiero po urodzeniu pierwszych synów. W przeszłości kobiety mogły być przywódcami gospodarstwa domowego, jeśli przysięgały złożenie przysięgi dziewictwa. Mogli ubierać się jak mężczyźni, nosić broń, swobodniej poruszać się, posiadać majątek, żyć i być traktowani jak mężczyźni wśród innych mężczyzn, a także mogli unikać aranżowanych małżeństw. Edukacja, małżeństwo i życie rodzinne dla kobiet w Albanii W Albanii nie istnieją żadne prawa kobiet, zwłaszcza w niektórych częściach Albanii, gdzie patriarchalne i konwencjonalne społeczeństwo kieruje się wartościami prawo. Albańskie małżeństwa kobiet są aranżowane i często wymuszane, mimo że nie jest to akceptowane przez społeczeństwo. Zwłaszcza na odległych i wiejskich terenach, gdzie ubóstwo i patriarchalna mentalność są ciężkie, kobiety są zmuszane do małżeństwa, kogo zaaranżują ich rodziny. Wskaźnik alfabetyzacji kobiet w Albanii jest nieco niższy niż mężczyzn, w 2015 r. kobiet jest piśmiennych, podczas gdy mężczyzn jest tak samo. Historia praw kobiet w Albanii Urani Rumbo Źródło: Urani Rumbo a inni założyli Lidhja e Gruas, co oznacza Związek Kobiet w Gjirokaster w 1920 roku. Związek był jedną z najważniejszych organizacji feministycznych promujących prawa kobiet w Albanii. W gazecie Drita opublikowali także deklarację protestującą przeciwko dyskryminacji kobiet i kłopotom społecznym. Urani Rumbo był także częścią kampanii w 1923 roku, która miała zapewnić dziewczętom uczęszczanie do liceum dla chłopców w Gjirokaster. Za rządów Zoga I prawa kobiet w Albanii były chronione przez państwo pod Gruaja Shqiptare. Promowała postępową politykę i zapewniała kobietom prawo do edukacji i życia zawodowego. Zabroniła także izolowania kobiet za zasłonami iw haremach oraz równych praw do dziedziczenia. Zakazano także poligamii oraz małżeństw przymusowych i aranżowanych. Jednak praktyka tych praw kobiet w Albanii dotyczyła głównie elit kosmopolitycznych i większość kobiet albańskich pozostała nienaruszona. W 1920 r. wybory albańskich kobiet były ograniczone, ale w 1945 r. otrzymały one pełne prawa wyborcze. Za rządów komunistycznych utworzono i promowano oficjalną ideologię równości płci. Upadek komunizmu nastąpił po pierwszych demokratycznych wyborach, które doprowadziły do ​​upadku siedemdziesięciu pięciu posłanek z parlamentu komunistów do dziewięciu w Albanii. W burzliwym okresie tej przemiany miejsce kobiet pogorszyło się w 1991 roku. Odrodzenie religii nastąpiło również w tym czasie w Albanii, co oznaczało również, że w przypadku muzułmanów kobiety często były spychane z powrotem do roli gospodyni i matki. Od 2013 roku kobiety reprezentowały w parlamencie Jak Albańczycy próbują poprawić prawa kobiet w Albanii Albania wśród 40 najlepszych krajów pod względem udziału kobiet w biznesie Źródło: Albania zobowiązuje się do podjęcia znaczących działań w zakresie przemocy wobec kobiet, ekonomicznego wzmocnienia pozycji kobiet i maksymalizacji roli kobiet w podejmowaniu decyzji, ponieważ obiecują zaangażować wszystkie odpowiedzialne instytucje do podjęcia działań na rzecz wzmocnienia pozycji kobiet i równości płci. Obejmą one poprawę i zwiększenie dostępu kobiet do kredytów, rozszerzenie i promowanie programów zatrudnienia dziewcząt i kobiet oraz zwiększenie udziału kobiet w rynku pracy. Naród podejmie kroki w celu zapobiegania i zmniejszania przemocy wobec kobiet oraz zniesienia dyskryminacji ze względu na płeć w służbie zdrowia i edukacji oraz w mediach. Rząd będzie dążył do zwiększenia liczby kobiet w procesach decyzyjnych sił zbrojnych i policyjnych, w tym administracji publicznej w całym kraju. Silniejsza polityka instytucjonalna i prawna zostanie wprowadzona w celu zabezpieczenia praw kobiet w Albanii. Poprawią również mechanizmy oceny i będą monitorować postępy w zakresie równości płci i utrzymywać je na właściwym torze. Na spotkaniu światowych przywódców 27 września 2015 r. premier Edi Rama powiedział, że równouprawnienie płci znalazło się w centrum ich agendy rządu. Rozwój od czasu zobowiązania do ochrony praw kobiet w Albanii Przemoc wobec kobiet i dziewcząt w Albanii Źródło: Instat Jak wspomniano na początku, rząd Albanii przyjął Narodową Strategię na rzecz Równości Płci i Plan Działania na lata 2016-20 w październiku 2016 r. Od czasu wystąpienia na spotkaniu światowych przywódców rząd zebrał wysiłki odpowiedzialnych instytucji w celu ochrony równości płci i kobiet prawa w Albanii. W celu zwiększenia możliwości przedsiębiorczości i zatrudnienia kobiet, ze środków publicznych skorzystało czterdziestu przedsiębiorstw prowadzonych przez kobiety. Dziewczęta i kobiety stanowią również pięćdziesiąt sześć procent bezrobotnych kobiet, które skorzystały z programu promocji zatrudnienia. Ponadto przyjęta obecnie ustawa o rzemiośle otworzyła przed kobietami możliwości na rynku rzemieślniczym. Naród podjął również działania mające na celu zapobieganie i rozwiązywanie problemu przemocy wobec kobiet. Wzmocniono usługi wsparcia dla ofiar i osób, które przeżyły nadużycia, w tym bezpłatną pomoc prawną, schroniska krajowe i mechanizmy skierowań na poziomie gminy, a także uruchomiono „Krajowe linie poradnictwa dla ofiar przemocy domowej”. Poczyniono również postępy w zakresie zdolności uczestnictwa i podejmowania decyzji. Po raz pierwszy w Albanii w siłach zbrojnych awansowano na generała. Rząd Albanii poprawił się i nabył nowy system planowania rodziny, w którym kobiety mogą uzyskać dostęp do potrzebnych usług reprodukcyjnych. Albański rząd wdrożył również Narodowy Plan Działań na rzecz Dzieci, który w trybie pilnym zwiększa dostęp do skutecznej opieki zdrowotnej zarówno dla matki, jak i dzieci, co ma na celu zapobieganie problemom związanym z wagą i niedożywieniem, ogranicza rozprzestrzenianie się chorób, którym można zapobiegać i zmniejsza wskaźnik zakażenie wirusem HIV/AIDS i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową. Atrakcje w Albanii? Pomimo burzliwej przeszłości i teraźniejszości w zakresie ochrony praw kobiet Albania jest bezpiecznym krajem do odwiedzenia, jeśli jesteś kobietą i podróżujesz samotnie. Choć są takie miejsca, do których nie należy jechać, jak wrogie turystom miasto bezprawia o nazwie Lazarat, w większości kraj ten jest pełen przyjaznych Albańczyków, dobrego jedzenia i malowniczych krajobrazów. Albania powoli zdobywa nową reputację, ponieważ Lonely Planet uznała ją za najlepszy kraj roku 2011. Kemping w Szkodrze Miasto Szkodra w Albanii Źródło: Wikipedia Jeśli chcesz uniknąć dziwnych spojrzeń ludzi, trzymaj się zasłonięty. Jednym z najlepszych miejsc do odwiedzenia w Szkodrze jest Jezioro w Szkodrze, które jest najlepszym miejscem na biwak. Chociaż trochę poza miastem, możesz wziąć taksówkę lub wynająć samochód, aby się tam dostać. Zwiedzanie Tirany Tirana w Albanii Źródło: Pinterest Zwiedzanie stolicy Albanii, Tirany, może być bardzo ekscytujące. To kolorowe miasto z dużym sztucznym jeziorem, w którym miejscowi robią sobie przerwę na lunch i po prostu odpoczywają. Możesz także znaleźć wiele alejek handlowych i wybrać się do większych centrów handlowych. Cokolwiek robisz, nie zapomnij dodać Placu Skanderbega do swojej trasy. Możesz odwiedzać muzea każdego dnia z wyjątkiem poniedziałków, a centralny plac jest wystarczająco żywy, aby uszczęśliwić Twój aparat. Zawsze możesz zarezerwować wcześniej w hostelach i hotelach, ale zawsze starają się znaleźć dla ciebie zakwaterowanie, jeśli nie dokonałeś rezerwacji przed wizytą. Podczas pracowitych letnich dni robi się ciężko, więc najlepiej rezerwować pokoje z wyprzedzeniem. Ucieczka z miejskiego życia Theth w Albanii Źródło: Jeśli chcesz uciec od zgiełku miasta, odwiedź „Albańskie Alpy”. Chociaż jest bardziej skalisty niż oryginał, jest spokojnym i kojącym dla oka miejscem do odwiedzenia. Możesz odwiedzić wioskę Theth, która jest skalistym krajobrazem, otoczona wapiennymi, konwencjonalnymi kamiennymi domami z chrupiącym, czystym górskim powietrzem. Twoje zakwaterowanie to wygodne pensjonaty lokalnych domów, które są na tyle uprzejme w swojej gościnności, że zapewniają domowe posiłki, a także prowadzą wędrówki po regionie. Chociaż miejsce to jest oddalone o pięć godzin od Szkodry, koniec końców warto wybrać się na rustykalną podróż. Aby dowiedzieć się więcej o wizycie w Albanii, odwiedź to witryna internetowa. Jesteśmy teraz u kresu naszej podróży. Mam nadzieję, że poinformowałem Cię wystarczająco dużo o prawach kobiet w Albanii, abyś mógł jak najlepiej poznać więcej szczegółów i rozpowszechniać wiedzę. Do tego czasu podróżuj dobrze, bądź zdrowy.

kobieta ze stolicy albanii